Mamy pierwszy śnieg tej zimy i nie widomo na jak długo, więc trzeba łapać okazję. Własnie wróciłam ze zdjęć mojego ogrodu. Jest szare i ponure niebo, ale ptaki przy karmiku śpiewają i śnieg dodał koloru. Niestety, to wcale nie jest taka puchowa pierzynka, ale trochę zmarzlina. Na gałązkach złotokapu wiszą małe sopelki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Co to za życie bywa w MŁODOŚCI!? Nie czujesz serca…wątroby…kości… Spisz jak zabity, pijesz gładko… I nawet głowa boli cię rzadko...
-
Trzy lata temu napisałam : Nigdy w dniu urodzin nie pisałam w ten sposób. Ostatnie, bo nie te sprzed ro...
-
Trudno jest funkcjonować z depresją. To stan w którym czasem się nie poznajemy. To stan niemo...
-
Szydełkowych robótek ciąg dalszy. Właśnie ukończyłam zimową firankę na łazienkowe okienko. Firanka ma metr długości. Według w...
-
Urodzin nigdy nie obchodzę, bo kto, nie licząc też mnie, miałby czas się tym zajmować dwa dni przed świętami. Owszem są życzen...
-
Twórczość Gabrieli Zapolskiej kojarzę głównie z " Moralnością Pani Dulskiej". Wiadomo, nie wiem czy jeszcze, ale w mo...
-
" Życie ludzkie to nie linia prosta, to labirynt". * Są dwa rodzaje szczęścia: małe - bycie szczęśliwym, i wielkie - uszczęśliwian...
ogród przyprószony śniegiem wspaniale wygląda u mnie przed świętami był tak na chwilę ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękne widoczķi, u mnie snieg leżał jeden dzień.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie