Pisałam, że to ostatni tydzień, a tymczasem były to ostatnie dni. Dzisiaj już wnusia jest w przedszkolu. Na razie tylko na cztery godziny. Takie przystosowywanie. Ponoć było jej super. A ja jestem chora. Przeziębienie, czy może jak kiedyś, puściły jakieś stresy. Wczoraj nawet nie mogłam jej przytulać, bo bałam się że ją mogę zarazić. Wiem, że będę ja czasem odbierała wcześniej. Mam już fotelik w moim aucie, ale to już będzie kolejny etap. Dla niej, ale też dla mnie.
środa, 29 sierpnia 2018
niedziela, 26 sierpnia 2018
Nowy etap w życiu
Jutro rozpoczynam ostatni tydzień razem z moją wnusią. Przed miesiącem skończyła trzy latka, a za tydzień idzie do przedszkola. Jestem z niej dumna. Trochę mi żal, że coś się dla nas kończy. Chcę ją czasem odbierać wcześniej z przedszkola. Mam już zainstalowany fotelik w aucie, tylko chyba dziadkowi znowu się to niezbyt podoba. No cóż to chyba prawda, ze własna koszula bliżej ciała. A ja chcę i będę ją odbierała. Na początku częściej, potem może rzadziej. Zobaczymy jak się zaaklimatyzuje. Bardzo ją kocham, Ona mnie też. Jak jednak Ona przyjmie fakt, że teraz nie pójdzie do swojej ukochanej babci i dziadka, tylko do obcej pani? Czy to, że będą tam dzieci jej wynagrodzi resztę?
piątek, 17 sierpnia 2018
Plaga
Plaga
Dlaczego w życiu tak dziwnie się składa
Najpierw Staś o nią zabiegał,
a teraz mówi spadam.
Kasia twierdziła, że kocha,
dziś mu wystawiła walizki.
Nagle stało się, nie po drodze, wszystkim.
Paweł oznajmił, że się wypalił,
że jak siostrę ją kocha.
Maciek najpierw się kłócił,
często miał inne zdanie,
Wreszcie powiedział, że koniec. Zaczął nowe staranie.
Inne, młodsze, ładniejsze,
bardziej lub mniej doświadczone,
Mają być materiałem na nową, zastępczą żonę.
A gdzie zobowiązanie? Przed laty dane słowo?
Raz zawiązane, rozwiązać,
aby wiązać na nowo?
Dlaczego w życiu, tak dziwnie się składa?
Plaga?
sobota, 11 sierpnia 2018
Deszcz
Deszcz
Kropelka za kropelką
Kropla za kroplą
Rozerwała się chmura
Ulewa
Łagodzi ból suszy.
**
Dzisiaj jest przyjemnie. Wczoraj padało.
czwartek, 9 sierpnia 2018
Lato na półmetku
Lato już na półmetku, a czuje się jakby to już jesień się zbliżała. W ogrodzie ciągle się coś zmienia.
sobota, 4 sierpnia 2018
Nasza wnusia ma trzy latka
Abyś wyrosła na zdrową, mądrą i szczęśliwą dziewczynkę, a potem kobietę. Urodziny były już we wtorek, a dzisiaj były prezenty i tort ze świeczkami. Zdmuchnęła je za jednym razem.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
-
Jest zimno. Poniżej dziesięciu stopni, ale bez wiatru i słonecznie. Na starym mieście nie ma już tłumów jak latem. Pojedyncze ...
-
Mama mówiła, że po " wszystkich świętych" w ogrodzie się już nic nie robi. To był jakiś zabobon, że nie kopie się w ...
-
Nie zawsze tak wcześnie wstaję. Wczoraj się obudziłam i zachwyciłam. Na wschodzie niebo w kolorze odcieni pomarańczy / zdjęci...
-
Na okładce książki jest dopisek, że to thriller, czyli gatunek literacki, który ma na celu wywołanie u odbiorcy silnych emocji...
-
Niektórzy mówią, że to jakieś zaklęcia i czary, bo coś szpecą, liczą, zawijają, kolą szydełkiem i nie wiadomo co robią. A ja mów...
-
O wyborze książki zadecydował jej tytuł, " Pamiętniki wiejskich kobiet", niestety tych pamiętników tam prawie nie ma. J...
-
Tym razem audiobook, bo równolegle z dzierganiem. Oczywiście książka przeczytana prędzej, niż zrobiony sweter dla wnusi, ale w...



