czwartek, 12 lipca 2018

Nowe sadzenie

   
           
            W nocy solidnie popadało. Teraz jest wilgoć w powietrzu, ale jest ciepło. W sam raz do sadzenia. Pojechałam więc do ogrodnika. Mam nadzieję, że to ostatni raz w tym roku, bo znowu sporo forsy zostawiłam na sadzonki. Teraz idę sadzić. A to zdjęcia z niedzieli. Bocian jadł śniadanie na łące, my na tarasie. Dopóty nie przyleciał żuraw. Wtedy nastąpiła zmiana . Żuraw ukryty w trawie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz