Swego czasy obserwowałam na instagramie "Mateusz dekoruje, Bylinowy ogród..." potem przestałam. Znalazłam strony, które bardziej ciekawiły, ale kompozycje kwiatowe stworzone przez autora książki nadal mi się podobają. Z przyjemnością przyjęłam więc propozycję miłośniczki ogrodów, do przeczytania tej książki. Owszem, bardzo ładne wydanie, ciekawe zdjęcia, te co były i są na instagramie, jednak treść nie wniosła nic specjalnie nowego. Może autorskie projekty na końcu książki. Dla mnie minusem są podpisy pod zdjęciami, bo nazwy roślin tylko łacińskie, a w książce nawet brak zestawienia ich w polskim nazewnictwie. Książka może być ciekawa dla osób, które jeszcze nie mają podobnych na półce, ale oczywiście nie za takie pieniądze. Dwieście złotych, nawet z autografem, to już znaczna przesada.
--
24 książka, 246/7.547
Łał cena odstrasza i brak polskich nazw 😀 książka napewno ciekawa 😀 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKiedyś kupowałam książki ogrodnicze, teraz zaglądam do internetu i wychodzi taniej.
OdpowiedzUsuń