Wakacje, urlop, wycieczka. Nie wiem jak to nazwać, bo urlop mam już przez cały rok, chociaż może to być urlop od codziennych obowiązków. Wakacje już wcale, bo ani ja uczennica, ani jeszcze nie lato. Wycieczka, no może, zorganizowana, ale przeze mnie i tylko na cztery osoby. Niech więc będzie po prostu wyjazd, bo przecież nie jest to ważne.Ważne jest gdzie byliśmy i co widzieliśmy. Doznania, odczucia, przeżycia. Wczoraj wróciliśmy i nie będzie łatwo opisać w jednym poście osiem dni zwiedzania. Będę jednak próbowała. Następny wpis będzie więc o wyjeździe.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Co to za życie bywa w MŁODOŚCI!? Nie czujesz serca…wątroby…kości… Spisz jak zabity, pijesz gładko… I nawet głowa boli cię rzadko...
-
W marcu, po raz pierwszy od prawie pół roku. Sąsiadka zza płotu, już jesienią mówiła, twój ogród płacze i tęskni za tobą....
-
Był czas, przed covidem, że sporo podróżowaliśmy i to niekoniecznie daleko. Czasem były to wyjścia lokalne, ale zawsze coś now...
-
Wizyta na cmentarzu garnizonowym rozbudziła we mnie ciekawość. Po nim był cmentarz żołnierzy radzieckich, bo tuż obok garnizonowego....
-
Kiedyś Nie żyje, umarł, krótkie słowa o stanie rozpaczy, ale to nie koniec, nie wszystko. Kto kocha, ten wi...
-
Styl vintage, który zaistniał w XIX wieku, to coś z innej epoki albo stylizowane na takie. Ubrania z poprzednich dekad a...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz