piątek, 30 sierpnia 2024

Tegoroczne przetwórstwo


          Zacznę chyba od tego, że po moich ostatnich zawirowaniach życiowych, nie uprawiałam w tym roku ogrodu warzywnego. Koper, który sam się zasiał i był bardzo bujny na wiosnę posiekałam drobno i zamroziłam w słoikach po kawie. Robiłam też sok z kwiatów czarnego bzu, polecany przy domowej kuracji przeziębień i grypy. Poza tym jest to ulubiony sok mojej wnusi. Nie było w ogrodzie warzyw, więc nie było przetwarzania. Owoce typu truskawki, borówki, poziomki zjadałyśmy na bieżąco. Tak samo porzeczki, chociaż, tymi podzieliły się z nami ptaki. Nie żałowałam. Teraz przyszedł czas na aronię. Owocami podzieliłam się, a z części zrobiłam dżem. Nie miałam cukru żelującego, więc skorzystałam z przepisu sąsiadki na dżem z dyni, z użyciem galaretki. Zatem na 3 litry zmiksowanej / po zagotowaniu / aronii, 1 kilogram cukru i jedną galaretkę truskawkową. Wyszło super, aronia, ale z posmakiem truskawek.
        Mam już w ogrodzie czarny bez, zasiany przez ptaki. W tym roku po raz pierwszy zbieram owoce i również robię soki. Zimą na przeziębienia jak znalazł. Ja już nie muszę, chociaż też się przyda, ale dla wnuczek, samo zdrowie. Owoce przepuszczam przez sokownik, a potem w garnku zagotuję sok z dodatkiem cukru, do smaku i zaraz do butelek lub słoików. 
        Malin w tym roku też mamy niewiele. Nie wiem co się stało, czy to niewłaściwa pielęgnacja na wiosnę, ale wyginęły. Z tego co zostało, jednorazowe zbiory są nieduże, więc mrożę, a potem zrobię również soki.
           Mam jeszcze ochotę zrobić dżem z jarzębiny. Robiłam kiedyś i bardzo mi smakował. Jarzębina jest w ogrodzie, więc nie muszę jej szukać. Wystarczy oberwać, przemrozić w zamrażalniku i gotować z cukrem. I to byłoby chyba tyle. Są jeszcze zaprawy z ubiegłego lata, więc najpierw trzeba je pozjadać. 

3 komentarze:

  1. Największy zapas na zimę mamy z mirabelek, w słoiczkach wyglądają jak zamarynowane słońce a smak mają cierpko słodki.

    OdpowiedzUsuń
  2. O, o dżemie z jarzębiny nie słyszałam! Spróbowałabym chętnie! Serdeczne pozdrowienia wysyłam i zapraszam do mnie flowersblossominthewintertime.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi cudownie! Ja dopiero wprowadziłam się do naszego domku i ogród jest w stanie niemal surowym, za rok będziemy sadzić pierwsze rośliny :)

    OdpowiedzUsuń