poniedziałek, 19 listopada 2018

Listopadowe cudeńka


                 Pisałam już kiedyś, że  w listopadzie znikają z krajobrazu jaskrawe barwy jesieni. Roślinność szykuje się do snu zimowego.  Na scenę wkraczają wówczas owocostany bylin i traw. Wysokie łodygi sterczą dumnie czekając, aż pokryje je śnieg lub szron.  A jak jest w moim ogrodzie?
Listopadowe cudeńka

at
Labels:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)
  • Oda do Starości - Wiesława Szymborska
        Co to za życie bywa w MŁODOŚCI!? Nie czujesz serca…wątroby…kości… Spisz jak zabity, pijesz gładko… I nawet głowa boli cię rzadko...
  • Byłam w moim ogrodzie
                       W marcu, po raz pierwszy od prawie pół roku. Sąsiadka zza płotu, już jesienią mówiła, twój ogród płacze i tęskni za tobą....
  • Cmentarz Garnizonowy w Gdańsku
                  Był czas, przed covidem, że sporo podróżowaliśmy i to niekoniecznie daleko. Czasem były to wyjścia lokalne, ale zawsze coś now...
  • Dla tych, co odeszli
                                    Kiedyś Nie żyje, umarł, krótkie  słowa o stanie rozpaczy, ale to nie koniec, nie wszystko. Kto kocha, ten wi...
  • Pudełeczko vintage
                     Styl vintage,    który zaistniał w XIX wieku, to coś z innej epoki albo stylizowane na takie. Ubrania z poprzednich dekad a...
  • Dzień rodzeństwa
                                                                              To może za duże słowo  " nikt tak bliski jak brat", bo b...
  • Wojskowy Cmentarz Francuski w Gdańsku
            Wizyta na cmentarzu garnizonowym rozbudziła we mnie ciekawość. Po nim był cmentarz żołnierzy radzieckich, bo tuż obok garnizonowego....