Dzisiaj mamy pierwszą sobotę adwentową, czyli kończymy pierwszy tydzień. W domu przybywa dekoracji świątecznych. Zrobiłam wianek na drzwi i dekorację do donicy przy wejściu. Tym razem nie jest to choinka, a ciemiernik z gałązkami i czerwone elementy dla dodania koloru, plus latarenka z żaróweczką LED . Zobaczymy jak się sprawdzi.
Na kominku kolekcja reniferów. :-)
Jednego postawiłam na oknie. Widok za oknem nie mój, więc nie zasłonię, żeby było ładniej.
Do adwentowych świec dostawiłam aniołaka w takiej samej kolorystyce.
Mikołaje będą od poniedziałku, ale zimowy skrzat może być już dzisiaj.
I bombka zrobiona w tym tygodniu. Kula to opakowanie od lalki LOL. Wnusia lalkę odpakowała, a kula była niepotrzebna. Więc recykling. Do środka przekładka, a nawet dwie. Jedna z zimowym widoczkim widzianym przez okno z drugiej przekładki, a z przodu dzieci i mikołaj. Widok nocny nieco, bo szkło kuli jest niebieskie. Zdjęcie trudne do zrobienia przez to zaciemnione szkło.
Na kuchennej półce decoupagowane słoiczki na zimowe herbatki.
I bileciki do prezentów dla Mikołaja. Też recyklingowe. W tym roku mam coś z tymi starymi papierami pożółkłymi od starości, więc do bilecików też je wykorzystałam. Zdjęcia bilecików z dwu stron.
Elu!
OdpowiedzUsuńPiękne są Wszystkie Twoje dekoracje. Cudne są decoupagowane słoiczki i przywieszki do prezentów. Dekoracja w donicy od razu przykuła moją uwagę. Oglądam ją już kolejny raz. Widzę, że wiele elementów dekoracyjnych tak jak ja wykorzystujesz z ubiegłych lat. Kupuję jedynie kwiaty, chociaż niektóre mam z ubiegłych lat. Nie lubię chodzić po sklepach i tak naprawdę to niczego nowego z ozdób nie kupuję, mam też spore zapasy świec, więc z tego co posiadam komponuje stroiki. W tym roku kupiłam w Niemczech jedynie Mikołaja. Mam sporo swoich szyszek, zielonych gałązek, kwitną już białe ciemierniki. Chociaż muszę przyznać,że pewna osoba mnie zaskoczyła stwierdzeniem, że wykorzystuję stare elementy dekoracyjne i to trochę dziwnie wygląda. Napisała mi, że ma wyczulone oko na dekoracje.
Udanego i pięknego tygodnia:)
Masz rację, że wykorzystuję stare elementy do dekoracji. Dodaję świeże to co żywe, gałązki, kwiaty. Nie wiem co może być złego w powtórnym używaniu dekoracji. Tyle się mówi o ekologii, więc dlaczego mamy produkować wciąż nowe. Inaczej ustawię i jest " nowe". Owszem jak się coś zużyje, jest brzydkie to wyrzucam. A tak wogóle to jestem chomikarą. Ciemiernik niestety z kwiaciarni. U mnie jeszcze nigdy nie zakwitły wcześniej jak w luty marzec. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń