Kiedyś miałyśmy z córką taki zwyczaj, że każdego roku kupowałyśmy, to znaczy ja kupowałam, a córka wybierała, jakąś ładną bombkę. Jedną, lub kilka, to zależało od ceny. Teraz każdego roku robię jakąś bąmbkę, jedną lub kilka na naszą lub inne choinki. Oto kolejne tegoroczne.
I ostatnie, zamówione na "niebieską" choinkę.
bombki przepiękne- bodaj w obi było- jest istne szaleństwo cudeniek ...i cen też ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
A u mnie prawie za darmo, tylko przyjemność tworzenia.
Usuńludzie to mają zdolne dzieci... pozazdrościć talentu.
OdpowiedzUsuń