wtorek, 14 grudnia 2021

Bomb(k)owa produkcja

         Kiedyś miałyśmy z córką taki zwyczaj, że każdego roku kupowałyśmy, to znaczy ja kupowałam, a córka wybierała, jakąś ładną bombkę. Jedną, lub kilka, to zależało od ceny. Teraz  każdego roku robię jakąś bąmbkę, jedną lub kilka na naszą lub inne choinki. Oto kolejne tegoroczne.





        I ostatnie, zamówione na "niebieską" choinkę.




3 komentarze:

  1. bombki przepiękne- bodaj w obi było- jest istne szaleństwo cudeniek ...i cen też ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. ludzie to mają zdolne dzieci... pozazdrościć talentu.

    OdpowiedzUsuń