Ostatni tydzień, właściwie już niecały, bo cztery dni i wigilia. Czas pomału zacząć kończyć robienie dekoracji. Ja właściwie już zakończyłam. Oprócz tego co wcześniej pokazywałam, miałam w tym roku pęd do robienia choinek. Różnych. Pierwsza dopełniła dekorację na kominku. Wykonałam ją z włóczek nawiniętych na klej na stożku zrobionym z okładki czasopisma. Na czubku gwiazdka i kilka czerwonych perełek tu i tam. Wypełniła zielenią i dodała koloru całości.
Kolejne wykonałam na takim samym stożku , ale na biało. Jedna z ręczników papierowych, druga z papieru z bardzo starej książki, takiego pożółkłego i koronek, tasiemek, fragmentów firanek itd. Dodałam też trochę świecidełek, koralików, perełek. Tą białą wysoką dokupiłam. Okazuje się, że w sklepach są już przeceny niektórych świątecznych dekoracji i tak udało mi się dokupić białą choineczkę. Aniołek z masy solnej leżący z przodu to dzieło mojej córki sprzed dwudziestu chyba lat. Leżał w kartonie i teraz go wykorzystałam. Całość w tonacji biało czerwonej.
I ostatni kącik z dekoracjami jest złoto biały. Cała złota kupiona. Obok udziergana z białej grubej włoczki, a właściwie to wykorzystany fragment rękawa naciągnięty na dużą, szeroką u dołu butelkę i owinięty złotym łańcuchem z gwiazdeczkami. No i dwie decoupadowe. Ta mała z aniołkami już ma swoje lata, a tą zewnętrzną zrobiłam wczoraj.
I w ten sposób mam w tym roku iście choinkowe święta. Jeszcze nie ma dużej, ale ta czeka na wnusie, które miały niedosyt przy dekorowaniu swojej i przyjdą zrobić też u babci, ale dopiero w czwartek.
Choinki zatem są, niektóre nawet ośnieżone. Dzisiaj też śnieg dekorowł te naturalne w ogrodach, na zewnątrz. Nie wie ta pogoda jak się ustabilozować. Był śnieg, nie ma śniegu. Dzisiaj znowu jest, a co będzie na święta?
Śliczne te twoje choinki i dekoracje a przede wszystkim większość własnoręcznie wymyślona i zrobiona
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ozdoby to wyjątkowy czas by się nimi zachwycać :)
OdpowiedzUsuń