Prace w ogrodzie już zakończyłam, zatem teraz będę mogła się w całości oddać czytaniu i pracom ręcznym. Zresztą, w czasie ogrodowym też robiłam sobie przerywniki na robótki, tylko zawsze brakowało czasu, aby coś o nich napisać. Postaram się to nadrobić. Dzisiaj zakładki do książek metodą scrapbookingu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Co to za życie bywa w MŁODOŚCI!? Nie czujesz serca…wątroby…kości… Spisz jak zabity, pijesz gładko… I nawet głowa boli cię rzadko...
-
Trzy lata temu napisałam : Nigdy w dniu urodzin nie pisałam w ten sposób. Ostatnie, bo nie te sprzed ro...
-
Trudno jest funkcjonować z depresją. To stan w którym czasem się nie poznajemy. To stan niemo...
-
Szydełkowych robótek ciąg dalszy. Właśnie ukończyłam zimową firankę na łazienkowe okienko. Firanka ma metr długości. Według w...
-
Długie wieczory, sprzyjające robótkom ręcznym, tak właściwie dopiero się zaczęły, ja jednak już od jakiegoś czasu porzu...
-
Urodzin nigdy nie obchodzę, bo kto, nie licząc też mnie, miałby czas się tym zajmować dwa dni przed świętami. Owszem są życzen...
-
Twórczość Gabrieli Zapolskiej kojarzę głównie z " Moralnością Pani Dulskiej". Wiadomo, nie wiem czy jeszcze, ale w mo...
Twoje zakładki są bardzo kolorowe, wykazałas się niesamowitą pomysłowością, super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.:)