Jest to pierwsza książka tej autorki, którą przeczytałam i od razu mnie ujęła. " Schronisko w Podgórowie" to niby zwykła historia, zwykłych ludzi, a jednak niezwykła . Coraz częściej się zdarza, że gdy wszystko się wypala, ludzie porzucają swoje dotychczasowe miejskie , wygodne życie i uciekają , by żyć w zgodzie z naturą. Tak też zrobiła Ewa i Mariusz. On pełen optymizmu związanego ze zmianą, Ona trochę bardziej sceptyczna. Kupili stary dom w maleńkiej podgórskiej, a może nawet górskiej miejscowości i zaczęli wraz z trójką swoich dzieci nowe życie. Chyba żadne z nich nie spodziewało się tego, co im życie przyniosło. Podziwiałam Ewę w jej walce o byt, o dzieci i wreszcie o schronisko, ale w końcu to tylko książka. Urzekły mnie w książce cudowne, malownicze opisy miejsca, gdzie toczy się życie bohaterów, ale książka pełna jest również refleksji. Życie potrafi być skomplikowane, co znaczy rodzina, ale też dobrzy, przyjaźni sąsiedzi. Polecam do przeczytania.
---
50 książka, 408/16.335

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz