środa, 18 grudnia 2024

"Jej wysokość kurtyzana " - Małgorzata Gutowska-Adamczyk

         Podtytuł " Prawdziwa historia kobiety, która z nierządu uczyniła sztukę". XIX wiek, głównie Paryż, salony, półświatek  i  wyzwolone kobiety.  Świadome swojej siły bezlitośnie podbijają męskie serca i gromadzą fortuny. Ta książka, to opowieść o jednej z nich, a właściwie o tej największej. Estera, Żydówka, córka biednego tkacza z moskiewskich slumsów porzuca rodzinę i ucieka do Paryża, aby tam realizować swój sen o bogactwie i wolności. Zostaje paryską kurtyzaną, właścicielką trzech pałaców oraz kolekcjonerką biżuterii wartej miliony. Jeden z nich znajdował się w Świerklańcu na Śląsku.
       Jest to fabularyzowana biografia La Païvy, kobiety, nieznającej granic kłamstwa, snując marzenia o majątku, sławie i poważaniu, pokonywała kolejne przeszkody, nie mając żadnego wsparcia poza własną dumą i pragnieniem wejścia na szczyt. Jej największymi atutami była inteligencja, niezłomna wola, nieograniczona energia i seksapil. Ponoć pałac, który zbudowała w Paryżu jest do dziś jednym z najpiękniejszych w tym mieście. Lubiła chwalić się   klejnotami, drogimi powozami, najlepszymi końmi, a mężczyźni płacili krocie za możliwość spędzenia z nią nocy. Jej umiejętność manipulowania faktami, przeinaczania wydarzeń z przeszłości i lekkość w podchodzeniu do rzeczywistości, sprawiły, że zyskała wpływy i władzę w obcym sobie  kraju.   Książkę dobrze się czyta, polecam.
              Ten Świerklaniec gdzieś mi się o uszy obił. Może czytałam planując jakiś wyjazd. Niestety  pałacu już nie ma, chociaż był prawdziwy, tak jak prawdziwy był hrabia  Henckel von Donnersmarck. Ponieważ warunki w starym, kamiennym, zamku w Świerklańcu nie odpowiadały przyzwyczajonej do wygód markizie, hrabia zbudował zupełnie nowy obiekt, oparty na neorenesansowych wzorach francuskich.  W latach 1869-1876  niedaleko starego zamku powstała więc rezydencja w stylu Ludwika XIV, zwana  popularnie „Małym Wersalem”. Specjalnie dla cesarza Wilhelma II, który bywał częstym gościem u Donnersmacków, w pobliżu rezydencji, znacznie później, wzniesiono mniejszy obiekt, zwany Pałacem Kawalera / zachowany/ 
         Pałac został podpalony w styczniu 1945 przez żołnierzy Armii Czerwonej lub żołnierzy Wehrmachtu, jak podaje wikipedia, na polecenie księcia Guidotto von Donnersmarcka / syna budowniczego/. Ruiny ostatecznie zostały rozebrane w czasach PRL w latach 1954-1957. 
            Zdjęcie pałacu z netu.

----
46 książka, 584/16.204

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz