poniedziałek, 13 maja 2024

" Zimowe Żuławy - Beata" - Sylwia Kubik


               Znowu byłam na Żuławach. Tym razem za sprawą drugiej części trylogii Sylwii Kubik " Zimowe Żuławy - Beata". Tak się zaczytałam, że miejsc z powieści szukałam na mapie. Z Beatą spotkałam się w części pierwszej, bo to przyjaciółka Dobrosławy.
Dobrosława zmieniła swoje życie, bo z Gdańska wyjechała na Żuławy, Beata stamtąd pochodzi. Na swojej ojcowiźnie prowadzi pensjonat.
          Akcja tej części dzieje się w okresie adwentu. Do pensjonatu zjechali już stali goście, emeryci. Są też miejscowi mieszkańcy i co z tego wszystkiego wyniknie. Tak właściwie Żuławy, ale to mogłoby się dziać wszędzie, w każdym zakątku Polski, bo takich jest pełno. Trzeba tylko te piękne miejsca zauważyć i potrafić je opisać. W tej części to czas przygotowań do świąt, tworzenie atmosfery przedświątecznej, zwyczaje tego okresu itd. W książce jest też smakowicie, bo są różne dania regionalne, a może nie tylko regionalne, ale dawne.
         Dobrze się czyta, tematyka łatwa, lekka i przyjemna. Możliwe, że po pierwszej raczej krytyce, Sylwia Kubik stanie się  jedną z moich ulubionych autorek na relaks.
           Autorka tą książką  "chciała dać w prezencie świątecznym cały wór dobrej energii. Przytulić tych, którzy tej bliskości potrzebują. Pocieszyć, dać wsparcie i wywołać uśmiech na twarzy. Ukoić tęsknotę oraz dać nadzieję".

W moim przypadku jej się to udało. 
---
24 książka, 381/9403

1 komentarz: