Tematyka poprzedniej książki była bardzo poważna, wręcz tragiczna. Dzisiaj zabawna, bo to znowu książka z polecenia mojej wnuczki. Justynę Bednarek, autorkę poznałam z serii książek o przygodach skarpetek, a dzisiaj pierwsza z serii o kurach, bo Pani Justyna pisze seriami.
Tytuł może wydawać się przekorny, ale to była prawdziwa stara rura leżąca w chaszczach w ogrodzie, gdzie indyczka, z jajek, które podkradła kurom i je wysiedziała, wychowała potem cztery kury, a gdy kury samodzielnie wyszły w świat zaczęły się ich przygody. Ta kurza banda to Augusta, Hildegarda, Belka i Żaneta, zamieszkała z ludzką rodziną Ogórków. A co z tego wynikło? Kury pomagają w rozwiązaniu problemów dorosłych członków rodziny, wspierają dzieci, czyli przygody, humor i dobra zabawa podczas czytania. Książka od przedszkolaków i wyżej. Układ tekstu przystępny do samodzielnego czytania dla większych dzieci, ciekawe rysunki i krótkie rozdziały, chociaż książkę można czytać ciurkiem jako całość.
To pewnie nie jedyna z tej serii o której piszę, bo wnuczka ma już całą i z pewnością mi je poleci, a ja oczywiście przeczytam. Coś na wesoło.
---
5 książka, 175/2.094
Elu te książeczki dla naszych pociech potrafią być wspaniałe i pouczające :) Z przyjemnością się je czyta :) pozdrawiam autorkę znam, coś jej czytałam ;)
OdpowiedzUsuń