Mówi się często, że miesiąc listopad jest miesiącem zadumy, ze względu na przypadające święta zmarłych. Wracamy wtedy do przeszłości, która minęła za szybko, do ludzi, którzy odeszli, bo musieli, ale tak właściwie to z tą zadumą jest różnie. Dopóki jesteśmy młodzi i nie mamy na cmentarzach bliskich, no może za wyjątkiem dziadków, pradziadków czy dalszą rodzinę, znajomych, to nie bardzo zagłębiamy się w temat. A kiedy tam trafiają bliskie nam osoby, to każda wizyta na cmentarzu, a jest ich więcej niż pierwszego listopada, wprawia nas w zadumę. Na nowo budzą się wspomnienia, tęsknota, żal, że już nigdy się nie spotkamy. Bo czy się spotkamy? Może w innym wcieleniu, w innej postaci, innej formie. A może lepiej byłoby, skoro raz się pożegnaliśmy, aby już potem nic nie było. Aby skończyło się w tym ostatecznym dniu na cmentarzu, żyło tak długo, jak żyje pamięć, tych co pozostali. Czasem jestem tak zmęczona, że boję się wieczności, jakakolwiek ona by była.
wtorek, 5 listopada 2024
Miesiąc zadumy
Nie, nie spieszno mi na tamten brzeg. Pomimo zmęczenia, chcę maksymalnie wykorzystać każdą chwilę tutaj. Dla tych, których kocham i którzy mnie kochają, ale czasem, kiedy czuję się źle, zaczynam się zastanawiać, czy spieszyć się z robieniem pewnych rzeczy, bo nie zdążę, czy już sobie podarować, bo po co, będzie przecież niepotrzebne. Muszę przyznać, że od ubiegłego roku, kiedy zmarł mój brat, kiedy miałam poważne problemy zdrowotne, teraz doszła sprawa choroby serca, coraz częściej myślę, że to może być ostatni raz i już nic nie odkładam na później.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Co to za życie bywa w MŁODOŚCI!? Nie czujesz serca…wątroby…kości… Spisz jak zabity, pijesz gładko… I nawet głowa boli cię rzadko...
-
Nie takie miałam plany na drugą część października. Zanim zacznę robić coś co lubię i chcę, staram się uporać z tym co muszę...
-
Co się stało w moim mózgu Się rozpuścił, czy skamieniał, że przypomnieć nie potrafię czasem słów różnych znaczenia. Co się stało z moją głow...
-
Świat pełen jest tragedii w których giną zarówno dorośli, jak i dzieci. Głód, wojny, katastrofy przyrodnicze, ohydne znęcania ...
-
C o mi robisz, serce moje raz przyspieszasz, raz przestoje. Tlenu nie dostarczasz w normie. Czy masz za nic moje zdrowie? Ciśnieniowy mój ...
-
Już dawno skończyła się nasza izolacja od zachodu. Podróżujemy, poznajemy, zapożyczamy. Zwyczaje też. Jednym z nich to hallo...
-
Podróż i zachwyty nad ogrodami, a ja przecież też mam ogród. Swój. Może nie tak piękny, ale też nie byle jaki. Mój. Jesień...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz