Mój ogród w tym roku został zaniedbany, szczególnie teraz, jesienią. Dodatkowe obowiązki, problemy, mój covid itd. itp sprawiły, że ogród poszedł w odstawkę. Już się boję jak dam sobie radę na wiosnę z tak zachwaszczonym i zarośniętym ogrodem, biorąc pod uwagę, że codziennych obecnych obowiązków raczej nie ubędzie. Niewiele udało mi się zachować na zdjęciach z ostatnich jesiennych obrazów.
I kot podczas mojej choroby. Pilnował mnie.
Elu, nie przejmuj się ogrodem, on sobie poradzi, pomalutku wszystko zrobisz, a troszkę chwastów też nie zaszkodzi <3 Piękne Marcinki, bardzo je lubię, mam miejsce tylko na niskie i średnie odmiany, już niestety wszystkie przekwitły.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Agness:)
Witam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się ogrodem naprawdę, wszystko się zrobi powoli i bez pośpiechu. Najważniejsze jest zdrowie, bo bez niego ani rusz, tak więc odpoczywać, nabierać sił i nie zamartwiać się!
Uroczy kotek, gdy jestem chora albo smutna mój też mnie nie opuszcza :)
Pozdrawiam cieplutko ♡