Ukojenie, to taka terapia dla duszy. Nic tak nie koi nerwów jak piękno natury.
Wieczory, noce i ranki już chłodne, a nawet zimne. Dni są jednak ciepłe. Nie ma już tego męczącego upału, ale jest słonecznie i przyjemnie ciepło. W ogrodzie jeszcze sporo pracy. Poddając się jej, zapominam o problemach. Przyjemnie też usiąść na ławeczce, słuchać ciszy, podziwiać jeszcze lato. Cisza w powietrzu, cykające świerszcze i śpiew ptaków, jakże inny niż wczesnym latem i wiosną, mówią o nadchodzącej jesieni.
I jeszcze wiersz, zapożyczony, też nostalgicznie.
Uwielbiam spacery po Twoim ogrodzie. Spotykam piękno na każdym kroku. Od kilku dni jest chłodno i już tęsknię za upałami, słońcem. Prawdę mówiąc nie lubię jesieni bo te kilka kilkanaście dni bajecznie kolorowych (nie zawsze) nigdy nie wygra z szarością, deszczem.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Masz piękny ogród :).
OdpowiedzUsuńJa mam balkon ale też daje mi wiele radości :).
Elu, to wielkie szczęście, że możesz odreagować problemy w tak pięknym ogrodzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.:))