14 czerwca pisałam, że zaczynam likwidować maliny na skarpie i zagospodarowywać ją po nowemu. Tak wygladała wówczas. Na dole były maliny. Wcześniej maliny były aż do góry.
Dzisiaj zakończyłam prace. Dojrzałe owoce malin zebrałam już wcześniej i je przetworzyłam, a resztę wykarczowałam. Posadziłam różne roślinki, którym było już za ciasno tam, gdzie dotychczas rosły. Przydały się też robione na wiosnę, zupełnie przypadkowo, sadzonki anabelek i różnych samosiejek. Co nieco kupiłam, w tym, nowe łubiny o niespotykanym, łososiowym kolorze, kilka wrzosów, cebylki kokoryczy i przebiśniegów i jest już całkiem pełno.
Teraz moja skarpa wzdłuż 80 metrowego płotu od strony południowej jest już pełna, nic się tam nie wciśnie i wyglada tak.
Masz przepiękny ogród ;)
OdpowiedzUsuń