Bazar de la Charite był charytatywną imprezą organizowaną co roku w maju, przez francuską, katolicką arystokrację, począwszy od 1885 roku. Z biegiem czasu stał się towarzyskim wydarzeniem. Na tą prestiżową imprezę przybywali wysokiej rangi arystokraci z całego świata. Podczas bazaru w rolę ekspedientek wcielały się przede wszystkim kobiety z elit, ich rodziny, a często nawet dzieci. W 1897 roku impreza została zorganizowana przez Henry'ego Blounta. W tym roku wydarzenie miało trwać cztery dni, począwszy od 3 maja. Na rue Jean-Goujon wzniesiono budynek, w którym miało odbyć się wydarzenie. Był gigantyczną konstrukcją wykonaną w całości z drewna o wymiarach 80 x 13 metrów. Podzielony został na małe stragany lub sklepy i w ten sposób w jego wnętrzu zrekonstruowano średniowieczną uliczkę Paryża. Wszystko wykonano z łatwopalnych materiałów. Przy wejściu do budynku zainstalowano kinematograf, który zapewniał oświetlenie z systemu działającego na eter i tlen. Został wykorzystany do pokazania filmu braci Lumiere, który był jednym z kluczowych spektakli wydarzenia. W drugim dniu wydarzenia, 4 maja, w pomieszczeniu znajdowło się około 1200 osób. Około 16,30 w kinematografie zgasła lampa na tlen i eter z powodu braku paliwa. Operator kinematografu miał tylko dwie minuty na napełnienie lampy. W pośpiechu, przed zapaleniem zapałki, zapomniał zamknąć butelkę eteru. Opary eteru natychmiast się zapaliły i rozprzestrzeniły na płócienną zasłonę. Ogień szybko się rozprzestrzenił na drewnianą konstrukcję i zamienił się w katastrofę. To miejsce miało kilka wyjść, które nie były wyraźnie zaznaczone, a kiedy 1200 osób rzuciło się do ucieczki na oślep, krzycząc i tratując innych, wyjścia zostały zatarasowane. Wystarczyło piętnaście minut, aby na oczach bezradnych strażaków wszystko spłonęło. W wynku zdarzenia 126 osób, w większości kobiety, /wśród ofiar było tylko sześć mężczyzn/ straciło życie, a około 150 zostało ciężko rannych. Ówczesna prasa pisałą o niezbyt bohaterskiej postawie arystokratów, obecnych na miejscu w liczbie około dwustu. Podobno uciekali, torując sobie drogę wśród płonących kobiet, pozostawiając je na pewną śmierć, paniom bowiem, w długich, odświętnych sukniach, pod którymi miały gorsety utrudniające oddychanie dużo trudniej było się poruszać. Płonęły jak pochodnie. Pożar wywołał masowe oburzenie społeczne. Ludzie zaczęli wskazywać palcami i szukać kogoś, kogo można ukarać. Operator kinematografu Victor Bailac i jego asystent Gregoire Bagrachow zostali oskarżeni o zabójstwo z powodu zaniedbania i z powodu braku uwagi. Dzisiaj na miejscu tragedii wznosi się kaplica Notre Dame de Consolation, ku czci ofiar pożaru. To tragiczne wydarzenie stało się inspiracją do serialu Bazar Charite. Film jest jedynie inspirowany tym tragicznym wydarzeniem, a nie jest na nim oparty i są w nim fikcyjne postaci. Ponadto, serial wprowadza również element spisku i tajemnicy o kimś, kto mógł celowo spowodować pożar. Chociaż pożar wywołał powszechne oburzenie na ludzi szukających kogoś, kogo można winić, nie było to zamierzone. Osoby oskarżone za pożar, Victor Bailac i jego asystent Gregoire Bagrachow nie są w filmie przedstawiane i są zastąpione przez postaci fikcyjne. Film pokazuje też sytuację kobiet w tamtym okresie, ich prawa, a raczej ich brak. Ten francuski serial jest dramatem z epoki zrobiony z rozmachem. Przeczytałam, że brało w nim udział 3000 statystów, 1500 kostiumów i ponad 100 powozów. Obejrzałam go oczywiście na Netfliksie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Co to za życie bywa w MŁODOŚCI!? Nie czujesz serca…wątroby…kości… Spisz jak zabity, pijesz gładko… I nawet głowa boli cię rzadko...
-
Trzy lata temu napisałam : Nigdy w dniu urodzin nie pisałam w ten sposób. Ostatnie, bo nie te sprzed ro...
-
Trudno jest funkcjonować z depresją. To stan w którym czasem się nie poznajemy. To stan niemo...
-
Szydełkowych robótek ciąg dalszy. Właśnie ukończyłam zimową firankę na łazienkowe okienko. Firanka ma metr długości. Według w...
-
Długie wieczory, sprzyjające robótkom ręcznym, tak właściwie dopiero się zaczęły, ja jednak już od jakiegoś czasu porzu...
-
Urodzin nigdy nie obchodzę, bo kto, nie licząc też mnie, miałby czas się tym zajmować dwa dni przed świętami. Owszem są życzen...
-
Twórczość Gabrieli Zapolskiej kojarzę głównie z " Moralnością Pani Dulskiej". Wiadomo, nie wiem czy jeszcze, ale w mo...
Netfliksa nie mamy i jakoś nic nie zapowiada aby się to miało zmienić. Nie wiem czy to błąd czy nie, ale jakoś nie cięgnie nas.
OdpowiedzUsuńTragiczny finał, nie dla nas ten film ... wolimy bardziej happy and.
Pozdrawiam.
Nie mam Nefliksa, dlatego dziękuję za przedstawienie mi zarysu akcji tego serialu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu oglądamy filmy na Netflix, zachwalany Outlander mnie rozczarował, czasami nie potrafię wybrać, wszystkie filmy mnie nudzą:(
OdpowiedzUsuńTwoja propozycja jest bardzo ciekawa, ale bardzo smutna. Ostatnio jestem wręcz uczulona na takie nieszczęścia, zwłaszcza gdy dotyczą kobiet.
Moc serdeczności przesyłam.
Witajcie, Cele. ja tego Outlandera nie obejrzałam. Zniechęciłam się w pierwszym odcinku. Tak samo wydawał mi się nieciekawy. Wspomniałam o nim, bo czytałam kasiążkę na której podstawie został nakręcony. W książce ciekawe były opisy życia w dawnej Szkocji. Sama fabuła książki też mnie nie przekonała do rekomendacji. Nie jest to typ moich książek, ale czasem się czyta i takie. Jeśli chodzi o Bazar Charite, opisałam zdarzenie, które stało się inspiracją dla filmu, w filmie jest fikcyjna opowieść o tym co działo się potem, romans, kryminał i właściwie dobre zakończenie, chociaż po drodze, było, że ogladałam z ciekawością. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń