piątek, 7 lutego 2020

Przebłyski wiosny

                  Raz było tej zimy okno mokre od śniegu. Nie na długo, bo zniknął.




           Zniknęły też dekoracje gwiazdkowe z "okna dupereli". Jedynie szydełkowe śnieżynki zaświadczają, że zima jeszcze trwa.


        Ostatnio dni są raczej słoneczne, pogodne, chociaż chłodne, zimne, ale mamy przecież luty. Kilka dni temu widziałam żurawia. Wcześnie. W ubiegłym roku był 19 lutego, a pod koniec lutego wróciła zima z mrozami i śniegiem. Do ogrodu chodzę " paść" naszego kota, bo jest zwariowany na punkcie wyjścia z domu, a boję się że ucieknie i zginie. 



        W ogrodzie tu i ówdzie widać, że budzi się wiosna. Wystawiają swoje główki cebulowe kwiatki i co nieco już zaczyna kwitnąć.  Leszczyna, czerwone gałązki wierzby hakuro,
kwitną ciemierniki, już prawie rozkwita dereń jadalny i oczar, a najbardziej kalina bodnantska.






                       Jeśli po niedzieli nie będzie gorsza pogoda to idę do ogrodu. Cięcia czekają.
Przysłowie mówi:
"Kiedy ptaki w styczniu śpiewają,
to im w maju dzioby zamarzają"

2 komentarze:

  1. Ja tez jadę za tydzień na działkę powapnować pnie i przyciąć drzewka owocowe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna pogoda, teraz wieczór jest taki fajny, Trzeba trochę przygotować się do tej wiosny. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń