Ciąg dalszy w kontekście, karma powraca. Zastanawiam się, co ja takiego w życiu zrobiłam, że zwaliło się na moje barki wszystko, że już nie mogę tego unieść, to jej powrót? Karmy? Kiedyś nie żałowałam kobiet, które narzekały na swój los u boku męża. Mówiłam, mogą go zmienić, ja też przecież zmieniłam / wtedy/. Musiałam jednak dojrzeć, zrozumieć. Teraz jestem jedną z nich. Związek z przemocą psychiczną, dlaczego to znoszę? Przecież nie łączą nas dzieci, wspólny dom, kredyt, a jednak czegoś żal, bo są jakieś wspomnienia, kiedy nie było tak źle i tak od jednego zdarzenia do drugiego, z nadzieją, że może to ostatni raz. Sama sobie tłumaczę że może jestem zbyt wrażliwa, że może, że może, że może... Wiem, że toksyczna osoba się nie zmienia, ale usprawiedliwiam go, że może to taka jego choroba.
środa, 23 sierpnia 2023
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Co to za życie bywa w MŁODOŚCI!? Nie czujesz serca…wątroby…kości… Spisz jak zabity, pijesz gładko… I nawet głowa boli cię rzadko...
-
W marcu, po raz pierwszy od prawie pół roku. Sąsiadka zza płotu, już jesienią mówiła, twój ogród płacze i tęskni za tobą....
-
Był czas, przed covidem, że sporo podróżowaliśmy i to niekoniecznie daleko. Czasem były to wyjścia lokalne, ale zawsze coś now...
-
Wizyta na cmentarzu garnizonowym rozbudziła we mnie ciekawość. Po nim był cmentarz żołnierzy radzieckich, bo tuż obok garnizonowego....
-
Dzisiaj taki temat może bardziej na zimę czy brzydką jesień, ale że pogoda zrobiła się brzydka, tylko cztery stopnie i pada więc ...
-
Tak jak napisałam w poprzednim poście , jestem zauroczona parkiem solankowym w Inowrocławiu. Byłam w kilku sanatoriach, ale t...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz