środa, 23 sierpnia 2023

Karma powraca - 3

                 Ciąg dalszy w kontekście, karma powraca. Zastanawiam się, co ja takiego w życiu zrobiłam, że zwaliło się na moje barki wszystko, że już nie mogę tego unieść,  to jej powrót? Karmy? Kiedyś nie żałowałam kobiet, które narzekały na swój los u boku męża. Mówiłam, mogą go zmienić, ja też przecież zmieniłam / wtedy/. Musiałam jednak dojrzeć, zrozumieć. Teraz jestem jedną z nich. Związek z przemocą psychiczną, dlaczego to znoszę? Przecież nie łączą nas dzieci, wspólny dom, kredyt, a jednak czegoś żal, bo są jakieś wspomnienia, kiedy  nie było tak źle i tak od jednego zdarzenia do drugiego, z nadzieją, że może to ostatni raz. Sama sobie tłumaczę że może jestem zbyt wrażliwa, że może, że może, że może... Wiem, że toksyczna osoba się nie zmienia, ale usprawiedliwiam go, że może to taka jego choroba. 



         Chciałabym wierzyć, że to jakiś przełom w moim życiu, czas na decyzje i wkrótce wyjdzie słońce. Jeszcze mam taką nadzieję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz