Wszystko było już tak dobrze. Niestety wnusia od wczoraj wymiotuje i ma wysoką gorączkę. Rano pojechali z nią do lekarza. Odczekali swoje, aby przyjął je lekarz. Odczekali, bo dzieci było sporo. Większych, starszych, biegających, a to 3,5 letnie maleństwo przelewało się na rękach, ale musiało czekać na swoją kolejkę. Zbadali, zrobili analizy krwi. Słyszałam jak płakała przy zakładaniu wenflona, że boli i chce do domku. Wyniki były dobre. Tylko wysokie CRP. Za wysokie jak np. na grypę jelitową. Dostała skierowanie na cito na USG brzuszka, ze wskazaniem wyrostka. Cito to jednak pół godziny czekania, aż podejdzie lekarz. Co się dzieje z lekarzami? Wiem, była pora obiadowa, więc pewnie Pani doktor musiała spokojnie zjeść obiadek, a potem przyszła, słowem się nie odezwała. Badanie trwało chyba pięć minut. Była tam za karę? Przecież wybrała sobie taki zawód, ślubowała służyć chorym. A może chciała być lekarzem dla prestiżu, z myślą o zarobkach, które nie są jeszcze takie jakich oczekiwała. Na szczęście stwierdziła, że w brzuszku wszystko jest OK. To jednak nie pozwoliło postawić diagnozy i w końcu wnusia wylądowała w szpitalu. Kolejne badania, kolejne kroplówki i pierwsza noc na szpitalnym łóżku. Obok na kozetce była jej mama. Dalej jednak nie wiadomo co jej jest. Musimy poczekać do rana i aż strach myśleć co jeszcze może ją spotkać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Mama mówiła, że po " wszystkich świętych" w ogrodzie się już nic nie robi. To był jakiś zabobon, że nie kopie się w ...
-
Jest zimno. Poniżej dziesięciu stopni, ale bez wiatru i słonecznie. Na starym mieście nie ma już tłumów jak latem. Pojedyncze ...
-
W ogrodzie już późna jesień. Właściwie zapada pomału w sen, ale jeszcze można by dużo zrobić. A nawet trzeba, tylko, że jakoś n...
-
Niektórzy mówią, że to jakieś zaklęcia i czary, bo coś szpecą, liczą, zawijają, kolą szydełkiem i nie wiadomo co robią. A ja mów...
-
Tym razem audiobook, bo równolegle z dzierganiem. Oczywiście książka przeczytana prędzej, niż zrobiony sweter dla wnusi, ale w...
-
Byłam z młodszą wnusią , pięciolatką, w bibliotece. Zresztą nie pierwszy raz, ale częściej chodzi tam z mamą i starszą siostrą. ...
-
O wyborze książki zadecydował jej tytuł, " Pamiętniki wiejskich kobiet", niestety tych pamiętników tam prawie nie ma. J...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz