czwartek, 13 kwietnia 2023

Forsycja

          

           Nareszcie zakwitła.  Biedulka chciała, ale wciąż zimno było. Na święta gałązki do domu przyniosłam, aby jej pomóc. Moja forsycja zawsze jest opóźniona w porównaniu do sąsiadek, ale dzięki temu mam ją dłużej. W ogrodzie rozświetla, chociaż nie jest pierwsza, bo dereń i oczar bardziej się spieszą. Czasem jeszcze jest śnieg. Forsycja u mnie w ogrodzie jest dekoracyjnym krzewem, a tymczasem to bardzo pożyteczny i zdrowotny krzew. Jest bogatym źródłem flawonoidów, które zmniejszają ilość wolnych rodników. Flawonoidy wykazuje silne właściwości przeciwnowotworowe, przeciwgrzybicze, przeciwalergicznie i przeciwzapalne. Kwiaty są bogate w przeciwutleniacze i rutynę, przez co wzmacniają cały organizm. Z suszonych i świeżych kwiatów możemy przygotować leczniczy napar i nalewkę. Gotowa herbata jest silnym, naturalnym lekarstwem i ma przyjemny, słodki smak. Napar możemy stosować wewnętrznie i zewnętrznie, np. do przemywania twarzy. Ponoć już po kilku dniach zauważyć można  poprawę stanu skóry.  Napar można też pić lub stosować na oczy. Zmniejszy obrzęki i opuchliznę oczu przy zapaleniu spojówek. Napar wzmocni organizm, a stosowany zewnętrznie zmniejszy rumień alergiczny, trądzik, a także opóźni procesy starzenia. Wzmacniają także organizm podczas przeziębienia, grypy i chorób bakteryjnych. Forsycja zawiera  rutynę, która uszczelnia naczynia krwionośne, zapobiegając tym samym powstawaniu pajączków i żylakówZ forsycji można też przygotować  nalewkę

 Napar 

Garść świeżych lub suszonych kwiatów zwilżyć delikatnie spirytusem. Następnie zalać dwiema szklankami wrzątku, przykryć i odstawić na 40 minut. Napar popijaj przez cały dzień małymi porcjami. Twarz i oczy przemywaj dwa razy dziennie.

 Nalewka

Nalewka z forsycji obniża poziom cukru we krwi, działa rozkurczowo i przeciwzapalnie. Wystarczy łyżeczka do herbaty nalewki dziennie, żeby szybko zauważyć efekty. Kwiaty zalać czystym alkoholem, zamknąć naczynie i odstawić na 2 tygodnie w ciemne, chłodne miejsce. Co 2 dni wstrząsnąć pojemnikiem. Gotową nalewkę przechowuje się  przez 3 miesiące.

Przepisy znalazłam w internecie. Jeszcze nie robiłam, ale może spróbuję.

      Na kwitnienie forsycji wpływ ma cięcie. Piszą, że powinno się wykonywać je regularnie – każdej wiosny, chociaż moja mam nigdy nie cięła a olbrzymie krzewy obsypane zawsze były kwiatami. W tym roku też moją przytnę. Podstawowe cięcie krzewu polega na skracaniu krótszych pędów o 1/3 długości i dłuższych o połowę. Należy to zrobić po kwitnieniu, ale przed pojawieniem się liści.


5 komentarzy:

  1. U mnie forsycja kończy swe kwitnienie. Żałuję, że nie słyszałam o tej nalewce. Chętnie bym ją zrobiła.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja co roku przycinam i to kilka razy :) Bo rośnie w takim miejscu, gdzie często się przemieszczamy. Też o nalewce nie słyszałam, ale widać całe życie człek się uczy :) Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas też forsycja zaczęła powoli przekwitać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. W moim ogrodzie nie ma forsycji, bo szybko przekwita, zdecydowanie wolę kaliny wonne, kwitną trochę później, a pachną obłędnie.
    Pozdrawiam.:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie nazbierałabym kwiatów forsycji, ale muszę się na jakąś wieś wybrać :)

    OdpowiedzUsuń