Dzisiaj pada i jest zimno. Deszcz tylko siąpi, ale i tak dobrze, bo wyczekiwany od dawna. Przeszłam się po ogrodzie. Moja glicynia jeszcze taka nigdy nie była. Dzisiaj niestety nie pachnie. To przywilej ciepłych dni. Wówczas nic nie robić, tylko siedzieć na tarasie i się upajać.
Pierwszym kwitnącym powojnikiem chwaliłam się w poprzednim poście. Dzisiaj te witające przy wejściu do domu.
Na ostatniej fotce, to ten po przejściach, zmaltretowany po zakładaniu fotoogniw i opłakany przeze mnie, bo prawie cały wycięty został. Teraz musi być ujarzmiany, a kiedyś doszedł aż do komina.
Przepiękne są Twoje powojniki. Elżbieto, czy możesz zdradzić czym je zasilasz, że tak obłędnie kwitną.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Witam, Jakoś specjalnie ich nie dopieszczam. Wszystkiemyu w ogrodzie na wiosnę posypię trochę azofoski. To są te górskie i wydaje mi się, że one same z siebie tak kwitną. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne powojniki, a glicynia zachwycająca. Szkoda, że nie można przesłać zapachu :)
OdpowiedzUsuńDobry wieczór.
OdpowiedzUsuńRośliny niesamowite moim zdaniem. Chyba nigdy wcześniej nie widziałem takiej powodzi kwiatowej. Super sprawa, nawet jak się na zdjęcie jedynie patrzy.
Zapraszam do siebie.
Pozdrawiam!
Masz zachwycające pnącza, glicynia mnie urzekła, bo marzę o takiej, wyobrażam sobie, jak pachnie. Masz świetną rękę do roślin.
OdpowiedzUsuńŁączę pozdrowienia.:)
Majowe kwiaty to prawdziwe szczęście ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie kwiaty ;)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńNie mogę wyjść z zachwytu, wiosna jest taka piękna! Mogłaby trwać cały czas, w nieskończoność :) Cudowne zdjęcia!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Pięknie Ci się wije i zwisa, dom ubrany w cudną, majową szatę.
OdpowiedzUsuń