poniedziałek, 8 października 2018

Kler


               Poszliśmy dzisiaj do kina. Na co? Na "Kler" oczywiście. Jest to najgłośniejszy chyba film ostatnich dni. Najgłośniejszy, bo kontrowersyjny. Najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego " Kler" mówi o życiu księży. Nie mówi o niczym nowym, a jedynie  o tym, o czym mówi się właściwie ciągle. Budzi jednak kontrowersje, bo może obraz bardziej przemawia do ludzi niż zwykłe słowo, bo może w kilku postaciach zgromadzono wszystkie grzechy kleru i to w tak krótkim czasie, ile trwa film. Grzech goni grzech. Fabuła filmu jest następująca. Kilka lat przed początkiem akcji tragiczne wydarzenia połączyły losy trzech księży katolickich.  Teraz, w każdą rocznicę katastrofy, z której cudem uszli z życiem, spotykają się, by uczcić fakt swojego ocalenia. Na co dzień układa im się bardzo różnie. Jeden z księży  jest pracownikiem kurii w wielkim mieście i robi karierę, marząc o Watykanie. Problem w tym, że na jego drodze staje arcybiskup , dostojnik kościelny, używający politycznych wpływów przy budowie największego sanktuarium w Polsce. Drugi z księży  ulega ludzkim słabościom alkohol, kobiety. Niezbyt dobrze wiedzie się też trzeciemu z księży , który, pomimo swojej żarliwej wiary  z dnia na dzień traci zaufanie parafian. Historie trójki duchownych połączą się po raz kolejny, a wydarzenia, które będą mieć miejsce, nie pozostaną bez wpływu na życie każdego z nich. Mówi się, że film pokazuje  obraz  Kościoła katolickiego jako instytucji  ukazany przez pryzmat losów kilku duchownych, których przeżycia pokazują, że księżom  podobnie jak społeczności świeckich wiernych – nic co ludzkie nie jest obce. Grzechy księży, biskupów to jednak nie grzechy Kościoła. Grzechy księży, biskupów nie są przecież grzechami wszystkich. Wiem, że może Ci niewinni mają prawo się obrażać, czuć się niesprawiedliwie ocenionymi, ale może dlatego, że są niewinni nie powinni być przeciw. Trzeba napiętnować grzechy kleru. Nas prostych umoralniają wiec sami powinni dawać przykład, ale są też tylko ludźmi. Za swoje grzechy powinni jednak ponieść karę. Ten film jest pewnego rodzaju karą.  Nie jest to film dla każdego, dlatego że wymaga rozsądnego podejścia do tematu, jednak nie uważam, aby mógł być powodem odchodzenia wiernych od Kościoła, czy Kościołowi zaszkodzić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz