Czytam książki które kupuję, dostaję w prezencie, wypożyczam z bibliotek, a ostatnio też z półki od mamy. To właśnie jedna z tych ostatnich.
"Ocalony przez jasność" to wspomnienia mężczyzny Danniona Brinkleya, który dwukrotnie umierał i dwukrotnie powracał na Ziemię. Po raz pierwszy w wieku dwudziestu pięciu lat, po rażeniu piorunem podczas rozmowy telefonicznej, a drugi raz podczas operacji serca. Pierwsze zdarzenie miało miejsce w 1975 roku. Nie mówiło się chyba wówczas o przeżyciach tych, którzy przeżyli własną śmierć. O tunelu, jasności, filmie z całego życia i chęci pozostania TAM. Teraz w internecie pełno jest takich filmów, ale zarówno one jak i treść książki są jak wytwór science fiction. Czy są prawdziwe, fikcja literacka czy jakiś figiel spłatany przez mózg. Mówią, że to doświadczenie zmienia ludzi. Dannion też się zmienił, otrzymał nowe umiejętności, o których mówi, pomagał. Tak naprawdę nie potrafię ustosunkować się do książki, bo temat w niej poruszony to jednak wielka niewiadoma.
" wciąż dzieją się rzeczy intrygujące i trudne do wyjaśnienia.
Świat, w którym żyjemy, ciągle jeszcze jest dla nas tajemnicą.
Nie widzieć tego to przeoczyć jego najbardziej fascynujące zjawiska"
---
58 książka, 158/19.466

Książki nie czytałam ale mam wrażenie, że oglądałam film.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Książka nie jest mi znana i nie wiem czy po nią sięgnę. Trudno jednoznacznie podejść do tematu. Myśl, którą cytujesz - tak, czasami zdarzają się rzeczy, które trudno racjonalnie wytłumaczyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)