Przedwiośnie, ale już w lutym? A czemu nie. Wczoraj i dzisiaj wszystko na to wskazuje. Śnieg zginął, temperatura około dziesięciu, słonecznie. Pięknie. Wczoraj wnusia nie mogła jeszcze iść do szkoły po infekcji, ale na spacer już tak. Pojechaliśmy więc do parku poszukać wiosny.
No i znaczna część parku zryta przez dziki.
A czy takie listeczki na krzewach róż nie świadczą o tym, że wiosna blisko?
Wczoraj szukaliśmy wiosny, a dzisiaj parkingu w pobliżu szpitala. Może źle to ujęłam. Parkingów nie trzeba szukać. Szukałam wolnego miejsca na zaparkowanie. Niestety. Na jednym parkingu nawet, gdy wolnego miejsca nie znalazłam i to jak chciałam wyjechać , musiałam za pierwszą godzinę zapłacić, bo inaczej szlaban się nie otworzył. Ponoć jest pięć minut od wjazdu, na wyjazd, ale jak się zmieścić w pięciu minutach jak przed tobą kilka aut, miejsca zapchane, zatłoczone i koniec. Do szpitala czy przyszpitalnej przychodni nigdy więcej swoim autem.
Oglądam Twoje zdjęcia i faktycznie widać już zbliżającą się wiosnę. Gałązki wierzb robią się intensywnie zielone.
OdpowiedzUsuńNa szpitalnym parkingu w moim mieście, mamy 20 minut bezpłatne Wielokrotnie odbieram wyniki w rejestracji (kserowanie) i mieszczę się w tym bezpłatnym czasie.
Serdecznie pozdrawiam:)
Sęk w tym, że na szpitslnum nie było miejsca a ten o którym piszę był niedaleko.
UsuńW 5 min nie ma szansy się wydostać - jeszcze sie nie spotkałam z tak krótkim czasem. Elu wspaniały spacer lubię zdjęcia krajobrazów - cebulowe już wychodzą :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKocham ten czas i czuję przedwiośnie głową, sercem i ciałem. Ten zapach mokrej gleby i przegniłych zeszłorocznych traw jest niesamowity...
OdpowiedzUsuń