Niedziela z zasady różni się od dnia codziennego. Teraz, gdy statystyki pokazują rosnącą ilość zachorowań na Covid, najlepiej siedzić w domu. Mnie jest z tym dobrze. Dzisiejsza niedziela była typowo na odpoczynek. Kawka, czytanie, krzyźówki i laba na tarsie. W głebi ogrodu niestety tylko spacer, bo było zbyt gorąco, ale mając taras jest gdzie odpoczywać. Glicynia rozrosła się już na tyle, że daje schronienie przed wiatrem, którego dzisiaj nie było, przed słońcem i daje sporo intymności. Miejscami pojawiły się ponownie pojedyńcze kwiaty. Teraz pachną bardziej niż te wiosenne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
C o jakiś czas na świecie pojawiają się nowe szaleństwa, chociaż to może nie jest szaleństwem, ale nowym produktem. ...
-
Na szarość dnia na smutki nasze zapraszam do majowego ogrodu. Mnie zawsze pomaga. Zdjęcie z innej perspe...
-
To już dwa miesiące od śmierci mamy. Jeżdżę do jej domu co kilka dni, pomiędzy innymi obowiązkami. Jeżdżę, aby porządkować...
-
Na blogu " Hafty Uli" znalazłam zabawę dla hafciarek pod nazwą Poduszka dla Zosi . Ależ się zdziwiłam zbiegowi okolic...
-
Człowiek, który w dzieciństwie nie zaznał najbardziej oczekiwanej ze wszystkich więzi - miłości i akceptacji rodzicielskiej, będzie ...
-
Ostatnie deszcze niezbyt sprzyjają wypadom poza miasto. My zdążyliśmy między kolejnymi falami. Pierwotnym celem była chęć zobaczenia ...
-
Właśnie skończyłam czytać " Dom pod bocianem" autorstwa Grażyny i Wojtka Wolańskich. To już trzecia pozycja o ludzi...
Zazdroszczę tarasu....ogrodu...to super móc sobie tak posiedzieć z herbatką:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne masz Elu siedziska: krzesła, ławeczki, bujaki, takie ażurowe i estetyczne ale chyba do siedzenia dajesz podusie i pledy bo twardo w dupcie. Mam wisterię na tarasie, pleni się tak cudnie, że bez sekatora ani rusz ale moja nie kwitnie bo mój taras od północy, słońce tam dopiero po 18 tej.
OdpowiedzUsuńPięknie tam masz.
Masz rację są podusie, aby nie dostać odcisków, alejak nie siedzę to chowam do skrzyni, aby nie zmokły albo wiatr nie roznosił po ogrodzie. Przy mojej wisterii też ciągle chodzę z sekatorem i przez kilka pierwszych lat nie kwitła. Była chyba za młoda, ale masz rację ona lubi słońce. Moja jest os południowo zachodniej strony.
UsuńGdyby nie niedziela, to chyba zapomniałabym, że trzeba czasem posiedzieć i odpocząć ;) Dla mnie niedziela to również czas na bardzo długie spacery z psami po lesie. Pozdrawiam Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNiedziela u nas to święty ale i błogi czas. Upływa nam na relaksowaniu, leniuchowaniu, odpoczynku, czytaniu, leżakowaniu w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)