Pierwsze święto było piękne, ciepłe. Miło było posiedzieć na tarasie, zwłaszcza wsród patworkowych poduszek . Ta środkowa na ławce już trochę wypłowiała, ma swoje lata, ale przed świętami uszyłam też nowe.
wtorek, 14 kwietnia 2020
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Co to za życie bywa w MŁODOŚCI!? Nie czujesz serca…wątroby…kości… Spisz jak zabity, pijesz gładko… I nawet głowa boli cię rzadko...
-
W marcu, po raz pierwszy od prawie pół roku. Sąsiadka zza płotu, już jesienią mówiła, twój ogród płacze i tęskni za tobą....
-
Wizyta na cmentarzu garnizonowym rozbudziła we mnie ciekawość. Po nim był cmentarz żołnierzy radzieckich, bo tuż obok garnizonowego....
-
Tak jak napisałam w poprzednim poście , jestem zauroczona parkiem solankowym w Inowrocławiu. Byłam w kilku sanatoriach, ale t...
-
Był czas, przed covidem, że sporo podróżowaliśmy i to niekoniecznie daleko. Czasem były to wyjścia lokalne, ale zawsze coś now...
-
Dawniej mówiło się do wód po zdrowie, a wody to uzdrowiska. Po raz pierwszy pojechałam do sanatorium po przejściu na emeryturę. Bard...
-
Inowrocław, piąte pod względem liczby ludności, po Bydgoszczy, Toruniu, Włocławku i Grudziądzu, miasto w województwi...
Fajne poszewki. U mnie z kolei królują poszewki dzianinowe, przeważnie w sypialni do dekoracji. Kiedy w zeszłym roku po zwichnięciu nogi ponad miesiąc siedziałam w domu, natworzyłam ich trochę:)
OdpowiedzUsuń