czwartek, 26 stycznia 2023

"Zima świata" - Ken Follett

              "Zima świata" Kena Folletta to druga część trylogii Stulecie. Pierwszą, "Upadek Gigantów" pożyczyła mi sąsiadka. Następne też obiecała, ale kiedy skończyłam czytać pierwszą część, była chora. Nie mogłyśmy się spotkać. Po wielu latach, poszłam więc do biblioteki. Nie mogłam przecież czekać. Chciałam czytać jednym ciurkiem.
                " Zima świata" jest kontynuacją "Upadku gigantów" jednak następuje przeskok o  całe dziesięć lat do 1933 roku. W Europie znowu zaczyna robić się gorąco. Rodzący się faszyzm, bolszewizm. Czytałam i narastał we mnie strach, chociaż to było prawie dziewięćdziesiąt lat temu, ale... W drugiej części pojawiają się obok starych, nowi bohaterowie, zwłaszcza dorośli już potomkowie tych pierwszych. Liczba osób , miejsc i wzajemnych powiązań jest tak wielka, że nie raz musiałam się zastanawiać o kim czytam.
      Fabuła „Zimy świata” umiejscowiona jest w latach 1933-1949 i ukazuje  panoramicznie przemiany i wydarzenia, jakie spowodowała na nieomal całym świecie II wojna światowa. Poprzez przeżycia bohaterów, autor pokazuje kawał historii, która ukazana w ten sposób staje się bardziej przyswajalna. Zwróciłam też uwagę na inne spojrzenie w historię. Znany był mi faszyzm w Niemczech, Włoszech, Hiszpanii, ale w Wielkiej Brytanii? Może niezbyt dobrze uczyłam się historii, a może w tej którą mi wpajano nie było o tym mowy. " Zima świata" to nie jest jednak książka do nauki historii, to powieść o ludzkich tragediach, gdzie obok tego co bolesne i tragiczne, dzieje się normalne ludzkie życie. Ludzie się kochają, zawierają małżeństwa, rodzą się dzieci. Już przymierzam się do trzeciej części.
---
3 książka -  1040/2421

3 komentarze:

  1. Jak coś wciągnie to chce się w historii trwać, bo przygoda- bohaterowie ach - miłej lektury Elu
    Pozdrawiam Beata T

    OdpowiedzUsuń
  2. Zachęcasz i zanęcasz. Ja Kena Folletta znam tylko "Iglę" i "Skandal z Modiglianim"

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tylko te dwie z trylogii Stulecia. Trzeciej jeszcze nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń