Trzeba się spieszyć. Przyroda się spieszy, a może tak się tylko wydaje, a wszystko ma swój czas. Jeszcze kilka dni temu w ogrodzie królowały róże, biele, fiolety, a dzisiaj goszczą szkarłaty, rdzawe czerwienie, a nawet brązy. Niektóre z nich to piękno jednodniowe, bo kwiaty liliowców tylko tyle przetrwają.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Co to za życie bywa w MŁODOŚCI!? Nie czujesz serca…wątroby…kości… Spisz jak zabity, pijesz gładko… I nawet głowa boli cię rzadko...
-
Trzy lata temu napisałam : Nigdy w dniu urodzin nie pisałam w ten sposób. Ostatnie, bo nie te sprzed ro...
-
Trudno jest funkcjonować z depresją. To stan w którym czasem się nie poznajemy. To stan niemo...
-
Szydełkowych robótek ciąg dalszy. Właśnie ukończyłam zimową firankę na łazienkowe okienko. Firanka ma metr długości. Według w...
-
Długie wieczory, sprzyjające robótkom ręcznym, tak właściwie dopiero się zaczęły, ja jednak już od jakiegoś czasu porzu...
-
Urodzin nigdy nie obchodzę, bo kto, nie licząc też mnie, miałby czas się tym zajmować dwa dni przed świętami. Owszem są życzen...
-
Twórczość Gabrieli Zapolskiej kojarzę głównie z " Moralnością Pani Dulskiej". Wiadomo, nie wiem czy jeszcze, ale w mo...
Pięknie :).
OdpowiedzUsuńZwróciłam uwagę na zaokrąglone wejście. Super, to wygląda :).
Najbardziej mi się spodobały ostatnie kwiaty :).
Kolory gorącego lata!
OdpowiedzUsuń