W tym roku maj nie szczędził nam deszczu. I dobrze. Był czas, że było bardzo sucho. Teraz z wilgocią jest już lepiej. Ruszyło wszystko , aby nadrobić po przedłużającej się zimie. Tym samym prac w ogrodzie, że przy deszczach, trudno nadążyć. Nie należę do osób, które muszą mieć usunięte każde źdźbło niepotrzebnej trawki, każdy chwast, ale pomimo to było dużo cięcia, pielenia, sadzenia, przesadzania itd. Chyba sporo roślin wypadło po tej zimie. Co prawda daję im jeszcze szansę, ale są one raczej nikłe. Pięknotka bodiniera jedynie zaczyna wyrastać od korzenia . Jedna, a druga ani drgnęła, a żeby były piękne korale muszą być dwie. Niestety. Posadzony w ubiegłym roku judaszowiec też wypuszcza listki tylko na jednej gałązce, ale dobre i to. Znak, że żyje. Nie wiem co się stało trzmielinie oskrzydlonej. Jeszcze nie widać, aby chciała cokolwiem wypuścić, a przecież jest mrozoodporna. Dużo roślin już dawno przekwitło. Inne zaczynają. Jak to w ogrodzie. Trzeba się cieszyć tym co jest. A oto mój ogród w kroplach po majowym deszczu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
C o jakiś czas na świecie pojawiają się nowe szaleństwa, chociaż to może nie jest szaleństwem, ale nowym produktem. ...
-
Na szarość dnia na smutki nasze zapraszam do majowego ogrodu. Mnie zawsze pomaga. Zdjęcie z innej perspe...
-
To już dwa miesiące od śmierci mamy. Jeżdżę do jej domu co kilka dni, pomiędzy innymi obowiązkami. Jeżdżę, aby porządkować...
-
Na blogu " Hafty Uli" znalazłam zabawę dla hafciarek pod nazwą Poduszka dla Zosi . Ależ się zdziwiłam zbiegowi okolic...
-
Człowiek, który w dzieciństwie nie zaznał najbardziej oczekiwanej ze wszystkich więzi - miłości i akceptacji rodzicielskiej, będzie ...
-
Ostatnie deszcze niezbyt sprzyjają wypadom poza miasto. My zdążyliśmy między kolejnymi falami. Pierwotnym celem była chęć zobaczenia ...
-
Właśnie skończyłam czytać " Dom pod bocianem" autorstwa Grażyny i Wojtka Wolańskich. To już trzecia pozycja o ludzi...
Twój ogród pięknie się prezentuje pomimo chłodnego maja. Pierwsze dni czerwca są łaskawsze, przynajmniej nie pada.U mnie też wypadło kilka roślin a na dodatek panoszy się karczownik, który przybył z pobliskich łąk Maj u mnie był wyjątkowo deszczowy i na dodatek bardzo zimny.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Jaki piękny i zadbany ogród, masz w nim sporo pracy, ale efekty cieszą oko i serce. U mnie co przetrwało, to rośnie, nic na siłę. Bywały takie zimy, że wszystkie róże wymarzły, potem przyszedł czas na glicynię, ale cóż, natury nie przeskoczysz. Teraz walczę z trawą w sadzie, na dłuższy czas będzie spokój. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń